Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy sokólskie schronisko dla zwierząt będzie nadal działać? Chodzi o pieniądze

mj
fb/schronisko dla zwierząt w sokółce - wolontariusze
Dalsza działalność schroniska dla zwierząt w Sokółce stoi pod znakiem zapytania. Pierwszy przetarg na jego prowadzenie w 2019 roku został unieważniony. Wiele wskazuje na to, że kolejny, którego data rozstrzygnięcia jest wyznaczona na 20 grudnia również podzieli los pierwszego. Przyczyną są... pieniądze

Nie jesteśmy w stanie ot tak zwiększyć środków na schronisko ze względu na to, że pochodzić one będą już z budżetu na 2019 rok. Najpierw musi odbyć się sesja budżetowa, podczas której te pieniądze zostaną ewentualnie zwiększone – tłumaczy Antoni Stefanowicz, zastępca burmistrza Sokółki.

Urząd Miejski zabezpieczył w projekcie budżetu na przyszły rok pieniądze na schronisko w kwocie zbliżonej do tej z tego roku. Powiększył ją zaledwie o kilka procent uznając, że taka symboliczna podwyżka wystarczy na dalsze bezproblemowe działanie schroniska. Okazało się jednak, że nie. Bo Fundacja Pomocy Zwierzętom VITA CANIS, która obecnie zarządza schroniskiem, zaproponowała w przetargu kwotę mocno przekraczającą przewidywania ratusza.

– Ich oferta jest blisko 70 proc. wyższa. My założyliśmy wzrost rzędu 5-7 proc. Rok do roku jest to bardzo duży wzrost, który musi z czegoś wynikać – mówi Stefanowicz.

Gmina nie ma takich pieniędzy, dlatego musiała unieważnić rozpisany wcześniej przetarg. Kolejny ma zostać rozstrzygnięty za kilka dni, 20 grudnia.
– Nasza oferta to 204 tys. zł rocznie. Gmina proponuje niewiele ponad 130 tys. zł – czytamy na profilu Fb fundacji. – W kolejnym przetargu przedstawimy tę samą ofertę – deklaruje szefostwo fundacji. I wylicza, że w 2018 roku do tej pory, tylko na leczenie zwierząt wydała 90 tys. zł. Na zakupy związane z pracami remontowo-budowlanymi poszło 16 tys. Nie wliczają się w to nakłady pracy, bo ta wykonywana jest w ramach wolontariatu. Okazuje się, że jednak czasami jest ona ponad siły wolontariuszy i zachodzi potrzeba zatrudnienia pełnoetatowego pracownika.

– Schronisko nie będzie w stanie w należyty sposób funkcjonować z taką kwotą, jaka wynikła z przetargu. Czy nie byłoby zasadne zwiększyć tej dotacji? – podnosił na ostatniej sesji radny Daniel Supronik.

Wskazywał przy tym, że gminy ościenne takie jak Wasilków czy Mońki wydają dużo więcej od Sokółki na opiekę nad zwierzętami. Z kolei przewodniczący rady miejskiej Piotr Bujwicki zaproponował, by osoby prowadzące schronisko spotkały się z radnymi na komisjach i przedyskutowały z nimi swoje potrzeby związane z jego prowadzeniem. Od tych rozmów będzie zależeć kwota, którą radni przeznaczą w nowym budżecie na prowadzenie schroniska.

A co się stanie, jeśli radnym nie uda się uchwalić budżetu na 2019 rok z większymi pieniędzmi dla schroniska, a przetarg znów zostanie unieważniony? Urząd Miejski ma wyjście awaryjne. Tak, by schronisko mogło nadal działać, a zwierzęta miały opiekę.
– Umowa ze schroniskiem zostanie podpisana na jeden miesiąc - styczeń. Tak, by go nie pozostawić bez możliwości prowadzenia działalności – deklaruje Stefanowicz.

Sprawa przetargu na schronisko wywołała burzę wśród internautów. W ostrych słowach krytykują politykę magistratu, który ich zdaniem zaniża koszty utrzymania schroniska.
Piszą m.in. „Przyzwyczajono się że się dokłada ile się da, bo dzięki bazarkom wszystko się trzymało. Takie szacunki wyssane z palca na przetarg to są znane. Oparto się na poprzednich latach bez analizy choćby tego, że wszystko drożeje, a koszt administrowania najlepiej by był jak w ubiegłych latach. Czekajmy na jakąś refleksję w tym temacie”,
„Kto tę kwotę wyliczył, na jakiej podstawie i kto to przegłosował? Bo nie trzeba być ekonomistą, by wiedzieć, że to stanowczo za mało. Niejeden radny ma taki budżet roczny w swoim gospodarstwie, a nie ma 150 psów na karku”,
„Dziewczyny zrobiły z ugoru i syfu całkiem fajne schronisko. Murzyn zrobił swoje - murzyn może odejść... Przyjdzie ktoś na gotowe i będzie brylował”,
„W waszym budżecie widzę braki na 60 tys. zł. A jak się doda jeszcze zapobieganie, czyli wyłapywanie wolnożyjących kotów i sterylizacja, chipowanie, edukacja to brakuje 100 tysięcy. Czyli wasz budżet powinien być w granicach 380 tys! Podobnie jak Grajewo. Gmino! WSTYD!!! Wstyd coś takiego wypuszczać”.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto