Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Janów. Amerykanin szuka swoich przodków. Rozpoznajecie kogoś? (zdjęcia)

red
Amerykanin szuka rodziny
Amerykanin szuka rodziny red
Alen Saxe, Amerykanin, szuka informacji o swoich bliskich. Wie, tylko, że dziadkowie z Janowa zostali wywiezieni do Treblinki.Zginęli w obozie zagłady. O śmierci ciotek nie znalazł informacji

Chciałbym poznać ostatnie lata życia moich dziadków. Zanim wywieziono ich do obozu zagłady w Treblince, gdzie zginęli, mieszkali w Janowie –zaczyna Alen Saxe, amerykański Żyd polskiego pochodzenia.

Na jego apel z prośbą o kontakt natrafiliśmy przypadkiem, szukając informacji o historii Janowa. Alen Saxe prosił o mailowy kontakt tych mieszkańców Janowa, którzy pamiętają czasy drugiej wojny światowej. Mieszka w Milwaukeew USA. W 1969 roku ukończył antropologię na uniwersytecie w Waltham. Obecnie jest emerytowanym wykładowcą Livingstone College w Karolinie Północnej. Jego ojciec, podobnie jak przodkowie, pochodził z Polski. Do Stanów Zjednoczonych wyemigrował, aby się kształcić jeszcze przed wojną. Wbrew woli rodziców. Wydarzenia kolejnych lat pokazały, że opuszczając rodzinny dom powziął dobrą decyzję. Bo dziadkowie Alena Saxe podzielili los większości polskich Żydów. Zginęli w obozie zagłady. I to ich losy chciałby poznać Saxe. Zainspirowała go do tego praca naukowa

. – Poproszono mnie o napisanie artykułu „Poczuj swoją historię”. To wtedy postanowiłem udokumentować historię moich dziadków i wujków, którzy od wieków mieszkali w Janowie – wyjaśnia. Szuka osób, które pamiętają rodzinę Zachariaszów, bądź Scharje. Pisownie nazwiska różne źródła podają inaczej. Według dokumentów, do których dotarł Alen Saxe, jego rodzina mogła być jednymi z pierwszych żydowskich osiedleńców w Janowie.

Rozpoznajesz kogoś na tych zdjęciach? Kliknij i zobacz galerię

– Dokumenty archiwalne, które udało mi się uzyskać, wskazują na ciągłą obecność rodziny Zachariasza w Janowie od 1700 roku. To sugeruje, że rodzina mogła być jednym z założycieli żydowskiej braci na tamtych terenach. A to z kolei oznacza ich pewną pozycję w społeczeństwie, co przełożyć się może na pamięć o nich wśród mieszkańców Janowa – tłumaczy Saxe. Liczy na odzew mieszkańców gminy tym bardziej, że jego dziadek był lekarzem.

– Stąd nadzieja na jakiekolwiek informacje o moich przodkach. Może osoby urodzone przed wojną jeszcze ich pamiętają – zastanawia się Amerykanin. Dodaje, że poszukuje też informacji o innych członkach swojej rodziny.

– Moja babcia nazywała się Sara Szumska Scharja. A jej córki Abrama i Hanna. Nie mam informacji o ich śmierci. Babcia miała też brata i siostrę: Beryla i Etel Szumskich. Z pewnego listu napisanego w 1948 roku, adresowanego do mego ojca wynika, że ciotka Ethel zginęła wraz z mężem w 1940 roku. Mieli oni dwoje dzieci, Artura i Rhoda Sampson. O ich śmierci również niema nigdzie żadnych wzmianek. Ale mogło być tak, że ktoś ich uratował i po wojnie po prostu zmienili nazwiska na polskie. Może ktoś ich pamięta– prosi o informację Saxe.

Osoby, które mają jakiekolwiek informacje na temat losów przodków Alena Saxe proszone są o kontakt mailowy, bądź telefoniczny z naszą redakcją.

Tu oglądasz: Koniec L4. Czas na e-zwolnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto