W ostatniej drodze nauczycielowi towarzyszyli nie tylko koledzy z pracy, uczniowie, którzy licznie przyszli na pogrzeb mimo rozpoczętych ferii, ale także samorządowcy oraz mieszkańcy. Wszyscy nie ukrywali, że ciągle nie mogą dojść do siebie po tym, jak dotarła do nich ta szokująca informacja.
W kościele zmarłego przyjaciela pożegnało w przemowach kilka osób. Jedna z nich wspominała, że sobotnia studniówka była dla Tomasza Sztukowskiego symboliczna. W jej trakcie zatańczył bowiem swój drugi polonez w życiu. Zrobił to po raz pierwszy od czasów swojej własnej studniówki.
- Dla Tomasza właśnie rozpoczęło się nowe, mam nadzieję, lepsze życie. Gromadzimy się, aby modlić się tak samo, a może jeszcze bardziej za pogrążoną w smutku rodzinę, żonę, dzieci. Pamiętajmy o tym, że nasza modlitwa, Twoja modlitwa, siostro i bracie, jest jedynym darem, który możesz Tomaszowi złożyć. On już więcej niczego od ciebie nie chce - mówił podczas homilii ksiądz Adam Turliński z parafii w Dąbrowie Białostockiej.
Czytaj więcej: Tak wspominają Tomasza Sztukowskiego jego koledzy z pracy i klubu
Tomasz Sztukowski miał zawał serca tuż po tym, jak wrócił ze studniówki Zespołu Szkół w Dąbrowie Białostockiej w Pensjonacie Poniatowski. W domu stracił przytomność. Niestety, pomimo szybkiej pomocy załogi karetki nie udało się go uratować.
Tomasz Sztukowski był także członkiem zarządu KS Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka oraz instruktorem strzelectwa.
Tu oglądasz: Pogrzeb Pawła Adamowicza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?