Ludzkie odchody w centrum to codzienność

Przechodząc przez park przy cerkwi zastanawiam się dlaczego ławki, które stoją od strony postoju taksówek są w tak opłakanym stanie? Mam tu na myśli powyrywane szczebelki. Sam ich stan pozostawia wiele do życzenia, tym bardziej, że zalewie kilka kroków dalej ławki od strony ulicy Grodzieńskiej za częścią zieloną są odnowione. Czy to oznacza, że gmina dba tylko o to, co widać z ulicy? - zastanawia się Witold Kundzicz z Sokółki.

Sprawdziliśmy i rzeczywiście, ławki w centrum miasta są w opłakanym stanie. Farba z nich odpada, a w dwóch na czterech, brakuje szczebli.

- Już wysyłam pracownika, by zobaczył co dokładnie dzieje się w tym miejscu - wyjaśnia Antoni Stefanowicz, zastępca burmistrz.

Następnego dnia otrzymaliśmy informację, że ławki zostaną naprawione w ciągu tygodnia.

- To, że ławki obok są w dobrym stanie, a te zostały pominięte, to nie złośliwość, tak się po prostu stało. W tym tygodniu będą pomalowane, a szczeble uzupełnione - zapewnia Krzysztof Sańko z Urzędu Miejskiego w Sokółce.

Także w tym tygodniu do redakcji zgłosiła się inna nasza Czytelniczka, która także nie może sobie poradzić z brakiem porządku pod jej blokiem.

- Codziennie wychodząc na balkon widzę mężczyzn załatwiających się pod moim blokiem. Nie wiem, jak z tym walczyć - mówi pani Katarzyna, mieszkanka ulicy Grodzieńskiej.

Jak podkreślają strażnicy miejscy, o takich sytuacjach należy natychmiast informować.

- Jeśli mieszkaniec jest w stanie opisać nam osobę załatwiającą się w miejscu publicznym i natychmiast do nas zadzwoni jest duża szansa, że go złapiemy. Często takie działania przeprowadzamy z ukrycia i to skutkuje - wyjaśnia Janusz Uściłko, strażnik miejski.

Mandat karny za załatwienie się w miejscu publicznym wynosi od 50 do 500 zł.

Sokółka. Na rampie kolejowej policjanci CBŚP przechwycili papierosy z przemytu warte 400 tys. złotych. Mat. CBŚP