Najpierw przestał działać bar w wagoniku. Potem na lokomotywce pojawiła się informacja, że cały skład można kupić lub wydzierżawić.
- Gdzieś w internecie widziałem ofertę sprzedaży kolejki. Szkoda, ale to własność prywatna. Nikt nie musi jej mieć przez całe życie. Jego ciuchcia, jego prawo, ale źle by było gdyby zniknęła sprzed dworca, bo to jego część. Ludzie się tam umawiają, robią fotki - mówi Marcin Adam Wróbel z Podlaskiego Centrum Kolejowego.
Okazuje się, że właściciel ciuchci chce się jej pozbyć z prostego powodu: - Kończę działalność gospodarczą. Wypowiedziałem umowę najmu terenu. Już dość się napracowałem. Złożyłem PKP ofertę odkupu lokomotywki i czekam. Dobrze by było, gdyby tu została - tłumaczy.
Zapytaliśmy PKP, czy odnawiając okolice dworca wydadzą pieniądze na ciuchcię: „W projekcie uwzględniono przestrzeń pod lokal gastronomiczny, w tym bar „Ciuchcia” - odpisał Tomasz Leś z biura prasowego PKP SA i dodał, że nowy właściciel lokomotywki powinien zawrzeć z koleją nową umowę najmu/dzierżawy terenu.
- Kolej powinna odkupić ciuchcię i ją zachować. Gdy jeden z jej szefów, był na konsultacjach w sprawie rewitalizacji okolic naszego dworca, chwalił sobie zapiekanki z lokomotywki - uważa Marcin Wróbel.
- Ciuchcia sprzed dworca na sprzedaż? No nie. Ona musi zostać. To stały element krajobrazu. Jako samorząd powinniśmy zrobić wszystko, by została. Nie wiem czy odkupić, czy np. wypożyczyć, ale tego nie można tak zostawić - twierdzi radny PiS Piotr Jankowski.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?