W Łomży oddano hołd poległym bohaterom Września 1939 roku

O godz. 10 w miejscach narodowej pamięci delegacje organizacji kombatanckich, szkół, zakładów pracy, organizacji społecznych i związkowych oraz przedstawiciele władz złożyli kwiaty i wieńce. O godz. 10.45 poczty sztandarowe z całego miasta zebrały się obok Szkoły Podstawowej nr 7 przy ul. Mickiewicza, skąd przemaszerowały do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego na Mszę św. w intencji Ojczyzny. Nabożeństwu przewodniczył ordynariusz diecezji, bp Stanisław Stefanek.

W samo południe ulice miasta przeszył dźwięk syren alarmowych, przypominając tragiczne wydarzenia sprzed 71 lat. W okolicznościowych przemówieniach wicewojewoda Wojciech Dzierzgowski, członek Zarządu Województwa Jacek Piorunek, poseł Lech Kołakowski oraz minister rolnictwa Marek Sawicki nawiązywali do tragedii nazizmu, jaki we wrześniu 1939 roku rozlał się na całą Europę.

Prezydent Łomży, Jerzy Brzeziński przypomniał, że wrześniowa gehenna łomżyniaków – jak wspominają dziś starsi mieszkańcy naszego miasta – rozpoczęła się już 1 września. W czerwcu pojawiły się pierwsze okopy w łomżyńskim parku. Zdaniem zasłużonej dziejopisarki Łomży, Donaty Godlewskiej - pierwsze bomby spadły niedaleko miejsca, w którym odbywały się środowe uroczystości, właśnie 1 września jeszcze przed południem. Zapłonęły kamieniczki przy Starym Rynku. Prezydent przytoczył też wspomnienia łomżyńskiej benedyktynki, Siostry Alojzy, która w swojej „Kronice...” wspomina, że oprócz bombardowania Łomży, lotnicy strzelali z karabinów maszynowych do ludności cywilnej. Szczególnie w nocy widać było łuny pożarów, powietrze przesycał dym i swąd, było parno jak w lecie. W dniu następnym tylko nad klasztorem benedyktynek naliczono siedemnaście samolotów, pięć druzgocących bomb padło w różnych punktach klasztoru, prawie cały gmach zawalił się. 9 września w ogrodzie zakonnym i wokół domu naliczono trzydzieści bomb, kilkanaście drzew w ogrodzie zostało wyrwanych z korzeniami, na miejscu kościoła i klasztoru sterczały nagie ściany. W katedrze duża bomba upadła na zakrystię i zburzyła ją zupełnie; bomba małego kalibru przebiła dach w bocznej nawie, złamała grubą belkę i zwaliła całe przęsło sklepienia; duży armatni pocisk przebił ścianę, rozprysnął się w świątyni, narobił dużo dziur w tynkach, wybił wszystkie szyby i witraże.

- Pamięć o bohaterach, o ich heroicznej postawie, chwalebnych zasługach, zachowajmy w naszych sercach i przenieśmy w kolejne pokolenia. Tylko tak możemy spłacić nasz dług wdzięczności wobec tych, co polskie drogi do wolności, znaczyli swoją krwią – apelował Jerzy Brzeziński.
Już po raz piąty łomżyńskie obchody rocznicy Września odbyły się w Łomżyńskiej Dolinie Pamięci, obok Sanktuarium Miłosierdzia Bożego. To miejsce nie jest przypadkowe. Tu bowiem znajdował się cmentarz garnizonowy z kwaterą wojenną, kryjącą szczątki bohaterów, min. 444 żołnierzy z 33, 42 i 71 pułków piechoty, 18 pułku artylerii lekkiej oraz Podlaskiej i Suwalskiej Brygady Kawalerii Wojska Polskiego. To właśnie ich szczątki ekshumowano z pól bitewnych września 1939 roku na Ziemi Łomżyńskiej. Razem z nimi spoczywa tu prawie 2 tys. ofiar hitlerowskiego terroru, zamordowanych w latach 1941-44. Pięć lat temu zamontowano tu zespół tablic memoratywnych z ustalonymi nazwiskami poległych i napisem: „Boże, obdarz chwałą żołnierzy – bohaterów września 1939 roku.”

Źródło: Urząd Miasta w Łomży